Marzec 5, 2021 |Redaktor

Związek choinki z lasem, czyli skąd się bierze choinka w domu

Przedświąteczny wyjazd po choinkę to zazwyczaj kolejny punkt na liście zakupów. I to w dodatku punkt dość męczący, bo po drzewko trzeba pojechać do jakiegoś Pana Handlarza, zapakować do auta, auto potem jest całe w igłach, wnieść do domu, dom też jest cały w igłach itd.

Gdy już wszystko jest w igłach to możemy przystąpić do rodzinnego ubierania. Samo ubieranie bywa już bardzo przyjemne. Na przykład dzieci mogą wieszać cukierki i samodzielnie zrobione pierniczki. Mogą też przekomarzać się kto powiesi wyżej pierniczka co kończy się tym, że ściągając najwyższą gałązkę choinka spada prosto na zapalone świeczki adwentowe… Czyli klasyka rodzicielskiego quality-time z dziećmi 😉 Tak na marginesie w temacie pierniczków  – w ubiegłym roku odkryliśmy, że ich połowa ginie zanim zdąży zwisnąć na choince.

Przygodę z choinką można jednak zacząć już wcześniej i zrobić z tego wartościowy przedświąteczny rytuał. Należy tylko znaleźć plantację drzewek, która umożliwia samodzielne wycięcie jednego z nich. W wersji jeszcze bardziej zaawansowanej możemy odezwać się do lokalnego leśniczego i zapytać czy jest możliwość legalnego wycięcia małego świerku w lesie. W większości nadleśnictw powinni wskazać miejsce gdzie jest to dostępne za symboliczną opłatą. Nie zalecam natomiast wyjazdów do lasu na własną rękę. Poza wątpliwym walorem edukacyjnym narażamy się na sankcję pozbawienia wolności do lat pięciu.

No więc jeżeli nie jesteś drwalem i nie pracujesz na co dzień przy zrywce drzew zapewniam, że wspólny wyjazd dzieci z tatą po choinkę będzie niezłą przygodą. Dodatkowym atutem jest to, że dostajesz świeże drzewko, które tygodniami stoi bez sypiących się igieł. To było dla mnie naprawdę spore zaskoczenie – wycięta przez nas choinka stała w domu dobre trzy tygodnie przy kaloryferze i nie spadła z niej ani jedna igła. Drzewko samodzielnie wycięte jest też trochę tańsze.

Co musisz zabrać ze sobą?

  • Piła – Jeżeli właśnie planowałeś zakup pilarki spalinowej Husqvarna to jest dobry moment. Wydatek będzie jak najbardziej uzasadniony, a żonę przekonasz, że zwróci się już po 20 latach samodzielnej wycinki. A tak poważnie – jeżeli nie masz piły to możesz kupić najtańszą piłę otwornicę albo płatnicę w markecie budowlanym za 15 zł. Mała, dla dzieci będzie w sam raz, a chińska jakość wystarczy akurat na jedno lub dwa drzewka.
  • Rękawiczki robocze gumowane –  Raz nie zabrałem i cierpiałem dwa dni. Przydadzą się do przeniesienia drzewka do auta
  • Miarka – żeby nas wielkość drzewka nie zaskoczyła po wstawieniu do domu.

Oczywiście obsługa na miejscu dysponuje też swoim sprzętem – możesz wskazać drzewko i Ci je wytną. Ale przecież nie po to cały rok zapuszczałeś brodę, żeby w jedyny dzień kiedy możesz udawać drwala tego nie zrobić.

Czas trwania wycieczki: pół godziny na miejscu, plus dojazd.

Moje sprawdzone miejsce w okolicy Warszawy to plantacja jodły i świerku w Sobiekursku.

Jak większość takich miejsc plantacja ta nie ma swojej strony internetowej. Znajduje się 15 km od granicy Warszawy. Jadąc drogą 801 na Puławy mijasz rondo w Otwocku Małym. Po trzech kilometrach dojedziesz do znaku „Sobiekursk 1” kierującego w lewo. Tam należy skręcić i po 50 m lewo pod bramę gospodarstwa. W sezonie przedświątecznym jest tam sporo aut. Miejsce jest czynne od rana do zmroku.

Wycieczka może być dobrym miejscem do omówienia z dziećmi dodatkowych tematów. My na przykład porozmawialiśmy na temat bezpiecznego obchodzenia się z narzędziami. Takie elementarne BHP – że to nie jest zabawka, chodzimy z piłą skierowaną w dół, nie biegamy, nie  wyrywamy sobie, przy cięciu trzymamy ręce z dala od piły itp.

Być może pomyślicie: po co poruszać takie tematy z dziećmi? Otóż, pamiętając moje dzieciństwo zakładam, że każde dziecko prędzej czy później trafi gdzieś przypadkiem na jakieś narzędzia. Jeżeli wcześniej miało do czynienia wyłącznie z plastikowym zestawem Boba Budowniczego, to może nie rozumieć jakie zagrożenia się z tym wiążą. Dlatego warto żeby odkryło uroki obcowania z piłą w towarzystwie taty, a nie rówieśników w szopie u dziadka na wsi.

Napiszcie w komentarzach jeżeli macie swoje miejsca gdzie można własnoręcznie wyciąć choinkę – mogą te informacje przydać się innym.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *